Zbigniew Ziobro podpisał wytyczne do postępowania prokuratury w przypadkach zaatakowania ekip ratowniczych – ratowników medycznych, lekarzy czy strażaków – przez osoby, którym udzielają oni pomocy.
Minister Zbigniew Ziobro o zleceniu przygotowania stosownych wytycznych poinformował w środę (14 listopada) podczas konferencji prasowej. Zadanie to realizował jego zastępca, prokurator Krzysztof Sierak.
Podczas konferencji minister sprawiedliwości przypomniał liczne doniesienia medialne o atakach na zespoły karetek pogotowia, ale i strażaków.
– Podjąłem decyzję, że tak dalej być nie może. Musimy działać w sposób stanowczy i zdecydowany – podkreślił szef resortu sprawiedliwości. Jak mówił, na podstawie analizy przygotował wytyczne dla prokuratury i organów ścigania w sprawie zasad prowadzenia postępowań dotyczących przestępstw na szkodę ratowników medycznych. Ziobro podpisał te wytyczne w czasie konferencji prasowej.
Jedna z wytycznych zobowiązuje prokuraturę do wszczynania postępowania zawsze, kiedy dociera sygnał o możliwości popełnienia tego rodzaju przestępstw, w tym, gdy pojawiają się doniesienia medialne na ten temat.
Jak mówił Ziobro, w wytycznych zwrócił uwagę na to, że konieczne jest „natychmiastowe dążenie do zatrzymania sprawców tego rodzaju przestępstwa, zebrania dowodów w sprawie oraz przedstawienia im zarzutów, a także podjęcia decyzji w kwestii zastosowaniu środków zapobiegawczych, w tym aresztu tymczasowego”.
Poinformował, że ze względu na znaczną społeczną szkodliwość tego rodzaju czynów zobowiązał prokuratorów, by występowali o surowe kary dla sprawców. – Co do zasady nie mogą to być kary w zawieszeniu, muszą to być kary bezwzględnego pozbawienia wolności – oświadczył Ziobro.
– Jeśli sąd zbyt łagodnie będzie traktował tego rodzaju sprawców przestępstw, zobowiązuję i nakazuję prokuratorom, by kierować apelację do sądów odwoławczych i domagać się znacznie surowszych kar – zaznaczył.
Minister informując o zaleceniach wspomniał o atakach na ratowników medycznych, przywołując m.in. ostatnie tego typu zdarzenie z Bydgoszczy. Tam we wtorek (13 listopada) zawiadomienie o znieważeniu i naruszeniu nietykalności cielesnej przez pacjenta złożyli ratownicy medyczni, wcześniej policjanci. Sprawa stała głośna, gdy okazało się, że chodzi o Matthew L., który w 2006 roku był nominowany do nagrody Satelita i brał udział w głównym konkursie Camerimage za film „Źródło”. Za pracę przy „Czarnym łabędziu” był cztery lata później nominowany do Oscara.