Rotawirusy to kuliste patogeny, wywołujące choroby układu pokarmowego głównie u najmłodszych pacjentów. Szerzą się bardzo szybko, a schorzenia przez nie wywoływane, przebiegają w sposób gwałtowny i ciężki do opanowania. Dlaczego rotawirusy mogą być niebezpieczne dla dzieci i jak wygląda rozwój choroby rota wirusowej?
Prosta droga zakażenia
Rotawirusy mają bardzo niewielkie wymagania w stosunku do środowiska, w którym żyją i się rozmnażają. Zwykły reżim sanitarny, stosowany przy okazji walki z bakteriami i pasożytami, okazuje się być niewystarczający do ochrony przeciwko rotawirusom. Z łatwością są one w stanie przeżyć zarówno w bardzo niskich, jak i bardzo wysokich temperaturach.
Drogą zakażenia rotawirusem jest spożycie produktów zanieczyszczonych kałem chorej osoby. Do owego zanieczyszczenia nie musi dojść bezpośrednio, bowiem wirusy z łatwością są transportowane przez ręce lub środki higieniczne. Niektóre badania dowodzą, że wirus szerzy się także poprzez kontakt wziewny (wraz z wydzielinami dróg oddechowych chorej osoby). Do zakażenia wystarczy niewielka porcja wirusów (nawet kilkanaście sztuk mikroskopijnej wielkości zarazków).
Objawy
Głównymi symptomami zakażenia rotawirusami są wymioty i biegunka – organizm ze wszystkich sił usiłuje pozbyć się szkodliwych patogenów. U niektórych osób występują także objawy ogólnego osłabienia (wynikające najczęściej z wyniszczenia spowodowanego wymiotami i biegunkami), objawy grypopodobne oraz podwyższona temperatura ciała.
Wszystkie te oznaki zakażenia są niebezpieczne ze względu na fakt, iż przebiegają one w sposób nie podlegający kontroli – gwałtowny i bardzo intensywny. Niesie to ze sobą bardzo duże ryzyko odwodnienia, na które szczególnie wrażliwi są najmłodsi pacjenci.
W momencie stwierdzenia infekcji rotawirusami, dzieci bardzo często trafiają do szpitala w związku z postępującymi objawami ze strony układu trawiennego. Poza treścią pokarmową, z organizmu zostają ewakuowane woda i elektrolity – składniki niezbędne do życia dla każdego z nas.
Uzupełnianie tych składników, odbywa się bardzo często drogą dożylną (przez podłączenie kroplówki), gdyż występujące u dziecka objawy uniemożliwiają skuteczne odżywienie i nawadnianie doustne, a także mogą pobudzać do wystąpienia jeszcze bardziej gwałtownej reakcji organizmu.
Rotawirus a biegunka
Najczęstszą przyczyną hospitalizacji z powodu dolegliwości biegunkowych u najmłodszych pacjentów są infekcje rotawirusowe. Ma to miejsce przede wszystkim ze względu na dość agresywny przebieg zakażenia oraz na łatwość w jego transmisji. Czym charakteryzuje się infekcja rotawirusowa u najmłodszych i skąd wynika częsta konieczność hospitalizacji w jej przebiegu?
Zarażanie się drogą kropelkową
Biegunki rotawirusowe charakteryzują się bardzo łatwą drogą zakażania. Odbywa się ono drogą kropelkową, co oznacza, że często wystarczy pojedyncza rozmowa z osobą, zainfekowaną rotawirusem, by w krótkim czasie mieć podobne objawy. Najłatwiejsza droga transmisji odbywa się oczywiście wśród najmłodszych, ze względu na bliski i praktycznie nieograniczony ich kontakt ze swoimi rówieśnikami.
Intensywne objawy
Infekcja rotawirusem daje bardzo mocno nasilone objawy w postaci wodnistych, gwałtownych biegunek, wymiotów oraz stanów gorączkowych (rzadko dochodzących do 40 stopni – najczęściej oscylujących w okolicy 38 kresek na termometrze). Ta nieprzyjemna reakcja organizmu na wirusa jest bardzo trudna do opanowania, gdyż całe ciało skupia swoje wysiłki na ewakuacji swojej zawartości, podczas gdy człowiek skupiony jest na uzupełnianiu powstałych niedoborów.
Organizm dziecka jest szczególnie wrażliwy na postępujące odwodnienie, które w swoich krańcowych stadiach może być stanem bezpośrednio zagrażającym życiu. Jako że młody człowiek nie ma jeszcze wykształconych tak sprawnych mechanizmów kompensacyjnych oraz nie ma zdolności do racjonalizacji swoich poczynań – zazwyczaj nie rozumie, że musi dużo pić, by nawodnić swoje ciało, kiedy nie ma na to ochoty – to uzupełnianie niedoborów wody oraz składników mineralnych u dziecka może nieść spore trudności.
Oddziały pediatryczne pod „banderą” rotawirusa
Bardzo wiele oddziałów w szpitalach dziecięcych objętych jest rygorem sanitarnym z powodu panujących na nich infekcji rotawirusowych. Większość placówek stara się izolować swoich pacjentów, zakażonych rotawirusem od nowoprzyjętych dzieci nie z powodu biegunki, ale by nie doprowadzić do rozprzestrzeniania się infekcji rotawirusowej. Niestety wirus ten wykazuje bardzo dużą oporność na prowadzone przez człowieka działania higieniczne, a w związku z tym faktem, dziecko w trakcie hospitalizacji obarczone jest dużym ryzykiem zachorowania na tego typu zakażenie.